Archiwum 05 lutego 2020


Czarna owca
05 lutego 2020, 14:11

                                                                       Początek historii....

To już dzisiaj ! Nie mogę sie doczekać ! Wkońcu po dwóch latach proszenia błagania i kombinowania zaproszono mnie na najlepszą imprezkę w mieście. Będą wszyscy popularni i oczywiście on.. W szkole pewnie nie będe mogła sie skupić na niczym, ale to nic przecież jestem wzorową uczennicą, raz na jakiś czas mogę byc troszkę odizolowana.

-Hej Eliza (krzyczę z drugiej strony boiska do super dziewczyny, która robi dziś impreze )

Po drugiej stronie: 

-O boże idzie ta wieśniaczka-powiedziała Eliza do Sabiny i Asi

-No cóż jeszcze się przemęczymy a jutro cała szkoła będzie miała beke

Dochodzę do dziewczyn.

-Hej

-O hej kochana dobrze Cię widziec. Gotowa na najlepszy wieczór życia ? (zapytała Eliza)

-No jasne-odpowiedziałam. Mama tylko prosiła, żebym do 24 wróciła , twierdzi, że mam dopiero 16 lat..

-OMG- pwoiedziała Asia - moja to się mnie nie czepia od 1 gimnazjum i badzo mnie to cieszy a Tobie współczuje

- No raczej, ja to mam taki luz, że juz od ponad roku nie wracam do domu w weekendy i nie mam przypału, tylko każą mi uważać -dopwoiedziała Sabina

-Dziewczyny spokojnie , a może ja pogadam z twoją mamą i powiem, że zostaniesz u mnie na noc , a rano grzecznie cię odprowadze- zapytała mnie Eliza

-No nie wiem.. mam bardzo surową mamę, jest ciągle w pracy, żebyśmy miały dobry byt , nie chce jej robić przykrości.

-Oj wyluzuj jak raz nie wrócisz nic się nie stanie a ty zoabczysz jak się bawią nastolatkowie-powiedziała Eliza

-No okej to po szkole podejdziemy do mnie i się zapytamy

-Oki to 13.30 pod szkołą się widzimy -jękła Eliza

Ach i tak dzień w szkole leciał a ja byłam coraz bardziej podekscytowana zbliżającym się wieczorem. Co przerwę musiałam chodzić do pani woźnej za karę i jej pomagać . Powiedzmy, że ostatnio troszku nabroiłam. Gdy byłam u niej w kantorku ujżałam Elizę i całą jej paczkę jak grali w butelke na przerwie. To było u nich normlane , całowanie, przytulanie, dobra zabawa. A ja byłam jak taka szara myszka, która nawet nigdy nie dostała buzi od chłopaka. Miałam nadzieję, że na tej imprezie wydarzy się coś ekstra. Myśle tu o Łukaszu.. Jest mega ! I będzie tam ! Ach musze super wyglądać, żeby przyciągnąć jego uwagę . Ostatnio nawet rozmawiałam z nim sam na sam , patrzył mi się w oczy i był bardzo miły.. Eliza odrazu zobaczyła, że coś do niego czuję . Pwoiedziała nawet, że mam szanse u niego tylko muszę troche zmienić styl . Mam nadzieję, że dziś jak mi pomoże z ubiorem to coś z tego wyjdzie.

-Hej mamo. Przysżła z koleżanką mamy sprawe do Ciebie

-Dzień Dobry . My z takim zapytaniem może Sara została by u mnie noc. o 24 jest już ciemno i zimno a kawałek drogi trzeba przejść, moi rodzice wrócą też gdzieś tak, więc nas dopilnują .(Eliza brzmiała bardzo przekonywująco, była dobrą aktorką)

-Hmm no nie wiem.. Sara zawsze była w nocy w domu-jękła mama

-Oj mamo mam 16 lat , pozwól mi proszę !

-No dobrze. Bawcie się dobrze i żadnego alkoholu! -krzykła mama

-Jasne . !

Byłam w siódnym niebie! Chciałam tańczyć i śpiewać z zachwytu!

-Ej laska -burknęła Eliza- zbieraj sie idziemy sie uszykować 

-Jasne..

I nadszedł wieczór, figurę miała taką jak Elize więc bez problemu wesżła w jej sukienke. Dziwinie sie czułam była bardzo krótka, ale cóż . Dochodziła 20 ludzi przybywało, ale Łukasza dalej nie było. Impreza się rozkreciła zaczelismy grac w butelke i nagle dołączył sie Seba z Rafałem. Byli przystojni ale bardzo niekulturalni. Los chciał, że zakręcenie Seby wypadło na mnie .. Pomyślałam sobie, że jak sie zorientuje ze nigdy sie nie całowała to mnie wysmieje . Stwierdziłam ze musze to dobrze zrobić. 

-No Eliza dawaj 

-No chodź słodka zobaczymy co potrafisz-powiedział Seba

Wstałam i zaczełam podchodzić do niego . Byliśmy juz centymetr od siebie i stres coraz bardziej mnie zjadał . Musiałam sie zmotywować i nagle wszedł Łukasz.Stwierdziłam, że musze pokazać na co mnie stac, więc objełam Sebe i zaczelismy sie całować . Było mega nie wiedziałam, że to takie super uczucie

-No gołabki może pójdziecie na góre-rozlegały się krzyki

I nagle zaczął mnie łapać za tyłek.. 

Odepchnełam go ale on wogle nie widział problemu. Poszłam do łazienki i przysżła Eliza z Asią .

-Ej mała nie przejmuj sie to jest impuls , napijmy sie i się wyluzujesz.

-Serio> No okej

-I dokończymy grę, Łukasz i Robciu się dołaczyłi

Gdy to usłyszała wypiłam z 3 kieliszki na raz na odwagę . Nie wiedziałam jeszcze wtedy, że aż tak mnie klepie te alkohol. Gra zaczeła sie na nowo. Całowanie juz mi problemu nie sprawiało, czekałam tylko aż trafie na Łukasza....